czwartek, 7 września 2017

ALPY




Jeszcze jutro i pierwszy tydzień szkoły już za mną. Nie jest jeszcze aż tak źle, ale już zaczyna się nacisk na naukę. Przede mną ostatni i ciężki rok nauki, ale muszę dać rade. Miałam napisać kilka postów przez wakacje, ale bardzo rzadko włączałam laptopa, a jak już się za to zabierałam to wena od razu odchodziła.


Wakacje minęły mi bardzo szybko. Chyba też przez to, że byłam miesiąc w Niemczech, a jeśli jest się gdzieś poza domem to czas zawsze szybciej leci (przynajmniej ja tak mam) No, ale niestety trzeba pogodzić się z tym faktem, że znów szkoła i trzeba wrócić do obowiązków. Bo niestety nic nie trwa wiecznie..

Będąc w Niemczech, pojechaliśmy razem z rodziną w Alpy a dokładnie do Grainau.  Z miejscowości w której mieszkają rodzice, mieliśmy ok. 100 km do Alp. Na terenie Grainau znajdował się Garmisch-Partenkirchen. Przepiękne miejsce, nie udało nam się zobaczyć całego parku, bo jest naprawdę ogromny. Szliśmy szlakiem wśród gór i wodospadu. Mama poprowadziła nas taką drogą, że wylądowaliśmy koło Austrii (haha). Dotarliśmy do restauracji, która położona była pomiędzy górami, na wysokości ok. 1400 m. Nie czułam się jakbym była tak wysoko. Miałam wrażenie, że byłam na samym dole, tylko, że naokoło otaczały nas wysokie góry. Widok przepiękny, nawet nie da się go opisać słowami, a na zdjęciach nie udało się pokazać tego piękna. Idealne miejsca na sesje zdjęciowe. Jeśli będzie taka możliwość żeby tam pojechać, bez zastanowienia to zrobię. Jest jednym z miejsc do, którego będę wracać.


Na temat gór nie będę się rozpisywać, bo po co mam powtarzać jakie to jest cudowne miejsce? Zatrzymam te wspomnienia dla siebie a Wam postaram się pokazać to piękno przez zdjęcia. Chociaż nie robiłam ich tak dużo jak zawsze, dlatego, że bałam się o aparat i telefon (bo warunki mi na to nie pozwalały) Ale coś tam udało mi się zrobić














Zdjęcia z Telefonu








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz