czwartek, 6 grudnia 2018

BLOGMAS 2018 | DAY 6



❆❆
6 Grudnia



Wczoraj wieczorem zastanawiałam się czy dostane chociaż czekoladę, nawet na to nie liczyłam. Rano schodząc na dół żeby zjeść śniadanie, babcia do mnie powiedziała, że mam coś w butach. Myślałam, że żartuje, ale to nie były żarty, poszłam do korytarza a tam w obydwóch butach miałam słodycze. Nie macie pojęcia jak się ciszyłam, jak małe dziecko. Przypomniało mi się od razu dzieciństwo, nawet przez chwile poczułam się jak dziecko. Tak mało potrzeba by uszczęśliwić innych. Nawet się czegoś nie spodziewasz, a tu nagle taka niespodzianka. Przemiłe uczucie, naprawdę! Nigdy nie potrzebowałam nie wiadomo jakich prezentów, zawszę się cieszyłam z najmniejszej drobnostki, a nic nie przyniesie tyle szczęścia, które dają słodycze! Dlatego zawsze jak je dostałam, to się bardzo cieszyłam. Teraz to za słodkim tak nie przepadam, ale jak zobaczyłam, że obydwa buty mam pełne, to od razu się uśmiechnęłam i poprawił mi się humor. 
U nas w Polsce, jest taka tradycja, że dzieci dzień przed Mikołajem, pastują, myją, buty i równiutko ustawiają je w jakimś miejscu. Zostawiają na stole mleko i ciasteczka. Czekają całą noc, nie mogą spać, bo są podekscytowane, że odwiedzi ich Mikołaj. Rano gdy otworzą oczka, od razu biegną do bucików szukać prezentu i cały dzień się nimi bawią. Przynajmniej tak ja to wspominam, ze swojego dzieciństwa. Teraz, gdy już jestem nieco starsza, zawsze w Mikołajki ubieram się w świąteczne ubrania. Obowiązkowe są skarpetki z motywem świątecznym i jakaś koszulka ze sweterkiem. Jak chodziłam jeszcze do technikum, to ubierałam czapkę Mikołaja czy uszy renifera. 
Nie wiem jak jest w innych krajach, jaką oni mają tradycje. Jednak to co zauważyłam w filmach może nie być do końca prawdą. Widziałam, że na kominku były zawieszane skarpety-buty (nie pamiętam jak to się nazywa) i tam były wkładane prezenty. W jeszcze innym, że prezenty leża i czekają pod choinką. To nieprawdopodobne, że występuje tyle różnorodności na świecie. I każdy w inny sposób wszystko przeżywa. 
Czasem chciałabym się cofnąć do dzieciństwa. Wtedy człowiek bardziej się cieszył na święta. Chociaż staram się żeby odrobinkę poczuć tej magi co kiedyś, ale jednak to nie jest to samo.


Zostawiam Was z kilkoma zdjęciami mojej słodkiej psinki <3







A Wy jakie macie wspomnienia z Mikołajek? i jak je spędzacie? 

18 dni!

1 komentarz:

  1. Jejku jakie piękne zdjęcia a psiak jeszcze piękniejszy! Pozdrawiam :)

    lorcia-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń